Wodospady Ingleton to jedno z tych miejsc które warto polecić osobom lubiącym obcowanie z naturą. Najlepiej z Liverpool dostać się tam samochodem, niecałe dwie godziny drogi. Drugim sposobem dotarcia w to miejsce jest transport publiczny, pociągami do Lancaster i docelowo autobusem, cała podróż potrwa jakieś 3 godziny. Więc na taką wyprawę trzeba zarezerwować cały dzień. Ingleton
Manchester nocą dzięki Asi3city. Trochę zaniedbałem tego bloga jak i inne, ale trzeba powoli zacząć nadrabiać zaległości. Jak już pisałem to dzięki Asi wybrałem się do Machester bo Liverpool i okolice już mamy zwiedzone. Trzeba było wybrać sie gdzieś dalej. Cała podróż w jedną i drugą stronę pociągiem z biletami całodobowymi (PlusBus ) na wszystkie
Filharmonia Liverpool – udało mi się znaleźć typową modernistyczną architekturę, jest to budynek Filharmonii. Niestety nie udało mi się zdobyć informacji na temat projektanta i roku budowy. Konstrukcja budynku przypomina trochę tylną fasadę Pensjonatu „Albatros” z Kamiennej Góry poprzez symetryczne opływowe fragmenty po obu stronach frontu budynku. Filharmonia Liverpool
Liverpool zaśmiecony jest prawie wszędzie, Anglicy w ogóle nie dbają jak wokół nich wygląda, nawet w tych swoich mini ogródkach przed domem maja syf. Śmieci walają się wszędzie, torby foliowe latają, na ulicach leżą opakowania po jedzeniu na wynos, kubki papierowe po napojach. Prawie na każdej opuszczonej parceli jest wysypisko śmieci. Śmietników miejskich na ulicach
Kościoły w Liverpool można spotkać niemalże co dwie przecznice, poza centrum gdzie stoją wielkie katedry można spotkać większe lub mniejsze kościółki. Większość z nich stoi opuszczona albo przerobiona na magazyny. Sam byłem świadkiem jak z jednego z nich na taczce wywożono piszczałki organowe. Jak widać ateizacja już tu dotarła, której w Polsce tak boją się
Liverpool za roletami – poza ścisłym centrum miasta wszystkie sklepy, punkty usługowe i firmy oprócz pubòw i hoteli są za roletami. Nie takimi jak w Polsce aluminiowymi roletkami tylko stalowymi solidnymi roletami. Więc idąc przez miasto gdy wszystko jest zamknięte, nie koniecznie musi to być weekend. Nie widać żadnej witryny sklepowej przez którą mogło by
Liverpool stary i nowy, centrum miasta wygląda całkiem inaczej niż inne dzielnice. Budynki są tu wyższe choć drapaczy chmur nie ma. Architektura stara i nowa przenikają się, pomiędzy klasycystycznymi budynkami stoją nowoczesne ze stali i szkła. Ludzi tu jakby więcej niż tam gdzie mieszkam, ale może dlatego że dziś sobota. Słychać wszystkie języki świata, nawet
Zielony Liverpool może nie tak jak Gdynia, nie ma tu tylu drzew ale za to jest tu paręnaście parków z których kilka naprawdę zaskakuje rozmiarami. Pogoda ostatnio tu dopisuję więc wybrałem się do pobliskiego Stanley Park oddalonego od mojego mieszkania jakąś 1 milę. Park został zaprojektowany przez Edwarda Kempa w 1870r. ma zaledwie 45 hektarów,
Liverpool zakupy po polsku – jak miło wejść do sklepu i zamiast gęgania Liverpudlians słychać nasze swojskie „dzień dobry”. W Liverpoolu jest parę sklepów z polską żywnością i polskimi browarkami. W mojej okolicy są trzy o jakieś 1,5 mili oddalone. Żarcie polskie jest droższe niż w angielskich marketach, ale jak ktoś lubi majonez Winiary i Tyskie to
Liverpool miasto zadrutowane – co kawałek płoty obwiązane drutem kolczastym. Trochę to strasznie wygląda, czy tu takie złodziejstwo czy scousers się tak zabezpieczają. Liverpool miasto zadrutowane